KAPI

Kapi wrócił kolejny raz z nieudanej adopcji. Wiemy teraz, że w krótkim życiu spotkało go już zbyt wiele rozczarowań i zawodów. Pierwszy właściciel nie wychował go, nie nauczył prawidłowych psich zachowań, nie przepracował lęku separacyjnego i go porzucił. Nie podjęli się tego również kolejni adoptujący. Kapi jest ślicznym, młodym pieskiem. Ale poza urokiem, ma też swoje potrzeby i swoje granice, których ludzie czasem nie respektują. I prawdopodobnie właśnie dlatego zdarzyło mu się ugryźć. To nie jest pies ani agresywny, ani trudny, ani nieobliczalny. To jest po prostu pies, którego przestrzeni ktoś nie uszanował. Dlatego Kapi wrócił do schroniska. Powodem oddania Kapiego był także jego problem z samodzielnym zostawaniem w domu. Wiemy, że nie radził sobie z samotnością, ale jednocześnie jego opiekunowie nie podjęli żadnych prób pracy nad tą sytuacją. Liczyli, że problem sam zniknie, a to niestety tak nie działa. Kapi ma około 1,5 roku. Trafił do nas w grudniu, i na początku był mocno nieufny. Z czasem jednak przełamał swój lęk przed człowiekiem i okazało się, że jest psem szalenie łaknącym bliskości. Kapi uwielbia się wdrapywać na kolana i być miziany za uszkiem. Szukamy dla niego odpowiedzialnego domu, w którym przyszły opiekun zobowiąże się do pracy nad jego problemami – czy to dotyczącymi zostawania samodzielnie w domu, czy nauki czystości, czy jakimikolwiek, jakie pojawią się po adopcji. Szukamy kogoś, kto będzie go rozumiał i pozwoli mu w końcu poczuć się bezpiecznie.